czwartek, 22 września 2011

SKALA Zasłona




Nadciąga wielkimi krokami nowy materiał SKALA COLLECTIVE. Kończąc zatem archiwalia Skali pozostało nam już tylko przypomnieć płytę "Zasłona". To pierwsze wydawnictwo po rozpadzie "starego" składu, który nagrał "Skalkulatora" i przede wszystkim "Luminę". Zarazem pierwsza płyta z Mayą i GBartem, który nagrał świetne partie klawiszy w Zasłona 4 i 6. Próba szukania nowej twarzy. Elektronika i post rock. Dwa utwory Zasłona 1 i Zasłona 7 pod innymi tytułami jako "Low sea" i "Tok-yo" zagościły także na składance Chill Labelu "Chill 03", a ostatni z nich dotarł nawet do playlisty "Analog scum" :). Większość kompozycji powstała podczas wspólnych improwizacji. Ostateczny ich kształt nadano podczas masteringu starając się nie ingerować zbyt mocno w naturalne brzmienie instrumentów, w tym elektronicznych. Ideą było zachowanie naturalnego, nieco garażowego brzmienia. Patronat nad płytą objął netlabel 49Manekinów:
http://www.49manekinow.net/
Dodam, że do stworzenia okładki wykorzystano za zgodą autora zdjęcie ze zbiorów kołobrzeskiego fotografika Karola Skiby (http://www.karolskiba.pl/)

http://www.jamendo.com/pl/album/59623

czwartek, 1 września 2011

SKALA Skalkulator


Wiadomo także :-), że Skala zadebiutowała w 2005 roku wydaniem płyty "Skalkulator", która ujrzała światło dzienne nakładem oficyny Underwater Music. Płyta pierwotnie ukazała się jedynie w tradycyjnej formie cdr zawierając 13 utworów. Na portalu Alternativepop.pl. w tamtym czasie ukazała się poniższa recenzja:
"No proszę, ilu młodych twórczych ludzi siedzi w "podziemiu". Skala to (dla mnie) zupełnie nieznany zespół. Nie raz już chyba pisano o tym, że dobre zespoły nie mają większych szans zaistnieć na dużej scenie, a promowane są totalnie przeciętne produkcje. Skala to formacja, która z powodzeniem mogłaby odnieść sukces, gdyby była promowana. Jak sami muzycy twierdzą ich twórczoć wyrasta z dokonan takich kapel jak: Tortoise, Tarwater, To Rococo Rot czy też Do May Say Think. I to jest prawda. Na "Skalkulatorze" znajdziemy 13 kompozycji utrzymanych w lekkiej ciepłej atmosferze. Nienachalne, nieco rozbudowane kompozycje przywodzą na myśl dokonania Tortoise z pźniejszego okresu twórczości. Nawet brzmienie gitary jest miejscami doć podobne. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że po co takie powtarzanie i że już gdzieś to słyszeliśmy. Ale mi się wydaję, że wciąż jest zapotrzebowanie na taka muzykę. Łączenia nieco progresywnej stylistyki z lekka nutą elektroniczną nigdy dość. Ciekawostką jest fakt wykorzystania przez muzyków automatu perkusyjnego ERM - 32, wyprodukowanego w latach 70-tych przez Spółdzielnię Pracy Elektra. Jak można się dowiedzieć ze strony wydawcy, płyta zostala nagrana na starym sprzęcie z lat 80-tych. Przypomina mi to, właśnie Tortoise, Ściankę i inne zespoły, które bazowały m.in. na analogowych kamerach pogłosowych. Reasumując Skala to formacja bardzo silnie zauroczona post-rockiem. Ich debiutancki album trafi zapewne w gusta najbardziej oddanych fanów tej stylistyki. [7] - 05.08.2005 -  Tomasz Właziński.
W 2010 roku postanowiłem przypomnieć tamten materiał i po raz pierwszy jego znaczna cześć (7 utworów) po drobnym remasteringu ukazała się w zasobach netaudio. Działający jeszcze wtedy portal netaudio.pl zauważył te wznowienie podsumowując, że materiał tworzy "kapitalny post rockowy album, który nieprędko opuści wasze odtwarzacze". Dodam, że jeden z utworów "Wandering" został umieszczony na składance "Audioterror vol. 1: Polandia ". Jednym słowem tak to się zaczęło w przypadku Skali....

http://www.jamendo.com/pl/album/65019